czwartek, 23 maja 2019

Wycieczka do Warszawy



Czwartku, 23 maja, wyglądaliśmy z utęsknieniem, ale i z obawą. No cóż, sama wycieczka super, ale wycieczka w deszczu, to już nie najlepsze połączenie. Na szczęście pogoda dopisała i deszcz nie popsuł nam planów. 
Dzień rozpoczęliśmy od dość długiej podróży, ale nie nudziliśmy się w ogóle. Gdy dojeżdżaliśmy do stolicy zaczynało się robić coraz bardziej niesamowicie. Stadion, Pałac Kultury, Wisła, Most Świętokrzyski, tramwaj, tunel i wiele innych rzeczy i zdarzeń, które po prostu zachwycały. Dla wielu z nas było to pierwsze zetknięcie z warszawską rzeczywistością. 
Autokar zawiózł nas na ulicę Litewską, gdzie znajdował się pierwszy punkt naszego programu: Teatr Syrena. Już przed wejściem miło nas powitano, a wewnątrz otoczył nas przyjemny nastój, elegancja i wytworność. Gdy usłyszeliśmy pierwszy dzwonek udaliśmy się na salę, aby zająć miejsca. Po trzecim dzwonku rozpoczęła się bajeczna opowieść o sprytnym Kocie w Butach.
I mimo, iż historia znana, zachwyciła nas tak bardzo, że nie odczuliśmy upływającego czasu. Po pierwszej godzinie ogłoszono przerwę, aby wkrótce, po trzecim dzwonku, znów powrócić do świata bajki.
Teatr zachwycił nas wszystkim: wielkością, kostiumami, scenografią, niesamowitymi efektami, muzyką, przepełniającą i grozą, i radością, a przede wszystkim grą aktorów, dzięki którym mogliśmy aktywnie przeżywać snutą opowieść. Zagrana bajka niosła ze sobą ważne przesłanie: warto marzyć i wierzyć w siebie, bo idąc z marzeniami przez życie pokonamy każdą drogę, a gdy będziemy wytrwali to osiągniemy swój cel.
I tak zbliżyliśmy się do drugiego punktu naszej podróży: wizyty w  Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym. Żyrafy, słonie, żubry, węże, krokodyle i wiele innych egzotycznych zwierząt odkryło przed nami swoje tajemnice. Uzyskaliśmy wiele ciekawych informacji na temat niespotykanych ssaków, gadów, ptaków, a co najważniejsze mogliśmy je zobaczyć i przez krótszą, czy dłuższą chwilę obserwować.
Oczywiście znaleźliśmy czas na posiłek, na coś słodkiego, na zabawę i drobne zakupy. Ogród zoologiczny pożegnaliśmy wraz z zaczynającym padać deszczem i po siedemnastej udaliśmy się do autokaru.
Mimo zmęczenia i bolących nóg wszyscy z radością wracaliśmy do domu. Już widoki za oknem nie wzbudzały tak wielkiego zachwytu, ale to wcale nie znaczy, że było cicho i nudno…
Bardzo dziękujemy Pani Mariannie Karwowskiej, Pani Sylwii Karpińskiej i pani Agnieszce Latoch za opiekę nad uczniami, ogromną pomoc i zaangażowanie.